
Nadszedł czas na podsumowanie pracowitego weekendu. Przed wami reportaż z XXIV Festiwalu Słowian i Wikingów, na który trafiłem pierwszy raz. Sam nie wiedziałem co mnie czeka, ale na pewno nie spodziewałem się, że takie tłumy mnie zastaną. Atmosfera była świetna, a jedyne na co mogę się skarżyć, to na to, że w pojedynkę ciężko nic nie przegapić. Bez klona nie da rady 🙂
Życzymy miłego oglądania. Zdjęć jest znacznie więcej, więc jeśli widzieliście mnie gdzieś w Wolinie, to bardzo prawdopodobne, że znajdziecie się na którymś. Poniżej galerii znajdziecie link do pobierania.